wtorek, 2 lipca 2013

Kolejny dzień...

Jeju- już lipiec. Ale ten czas zasuwa.Jutro już 11 rocznica śmierci Taty. Mam nadzieję, że czuwa nade mną i nad moimi planami :) Chyba czuwa, bo jak na razie wszystko idzie doskonale zgodnie z założonym przez Nas planem :) W czwartek wyjeżdżam - poniekąd odpocząć poniekąd pozałatwiać całą masę spraw...Uda się!!! Musi się udać. Innego scenariusza nie mam. Z resztą - nie stać Nas na życie w Polsce. Kurcze - nie zarabiam nawet na wynajem mieszkania a wierzcie mi - nie mamy wygórowanych wymagań. Byle czysto i schludnie. No i okolica żeby była w porządku - czytaj bezpieczna. Czy to aż tak dużo? Poza tym bardzo denerwuje mnie czcze gadanie naszych panów i władców... Naprawdę - epoka pieprzenia bzdur musi ujrzeć koniec inaczej dojdzie do jakiejś zagłady Polski. Ale mnie to lata - nie będę tu żyła więc mnie to przestaje obchodzić - myślami i mentalnie jestem już poza Polską i to od kwietnia :) Misiek wie o co chodzi :P
Tak więc od dziś DOŚĆ narzekania - zmieniam się :D na taką jaką chcę być :)

sobota, 29 czerwca 2013

Początek

Sobota, 29 czerwca 2013... kolejny poniekąd bezproduktywny dzień...niby ciepło a zimno... nie długo mój "urlop"... Będę tam, gdzie chcę być...W miejscu, gdzie jest mega spokojnie.Ludzie są dla siebie mili,  życzliwi sympatyczni. Miejsce, gdzie jest cicho, jest dużo zieleni.Jest pięknie...I ta cisza...Bardzo mi tego brakuje. Tęsknię za tym... Przepraszam, nie będę pisać gdzie to jest - to jest mój azyl, nasz wisienkowy azyl :) Przyjmijmy, że jest to Przylądek Spokoju  :)
Byłam w nim jakieś 2 - 3 miesiące temu...tak, jakoś tak i bardzo mnie nakręcił :) nakręcił na zmiany...Zaczęłam przewracać nasze wisienkowe życie do góry nogami :) I najważniejsze jest to, że wszystko idzie w mega dobrym kierunku... W kierunku nowego, lepszego,ciekawszego ŻYCIA...
Tak, życia, nie wegetacji, czekania na lepsze jutro...zastanawiania się, czy starczy na mieszkanie o codziennym życiu nie wspomnę...
Ale kurcze nie chciałam pisać kolejnego blogu o tym, jak jest źle, brzydko i do dupy...
Ten blog będzie zupełnie inny...Opisywać w nim będę nasz życie :P a dokładniej miejsca, w których obecnie sie znajdujemy... Jak będziemy w nich dłużej - z chęcią odpowiemy na wszelkie pytania. A później może jakiś videoblog? no nic - to się okaże :) na razie blog...
.
.
.
.
.
Życie jest cudowne...